A więc. Zapomniałam. Zaspałam, Nie chciało mi się. Nie wiedziałam co napisać. Nie chciałam pisać głupot. To powody porzucenia nowiutkiego bloga. Przepraszam. Po prostu w większości przypadków nie miałam zielonego pojęcia co napisać. Dlatego pomyślałam, że tym razem w podobnej sytuacji, wrzucę zdjęcia. Tak zrobię też dziś.
Znajdziecie tutaj zdjęcia w kolejności z wizyty w domu i plantacji George'a Washingtona. Oprócz tego z wycieczki do Muzeum Marine Corps. Kasię w przebraniu też znajdziecie, a to z okazji Maryland Renaissance Festival, który pokochałam! A na końcu zdjęcia codzienności i domu gotowego na żądne cukierków dzieci w Halloween.
Juz sie martwilam dlaczego nie piszesz;D
OdpowiedzUsuńAle jak widać masz się dobrze^^
Pozdrawiam;*
buzi, buzi :*
OdpowiedzUsuń