sobota, 27 czerwca 2015

CITTÀ DEGLI ANGELI


la la lala, lalalala, lalalala
Notka z wizyty w LA i okolic. 
Po przebudzeniu się w Vegas, bez tygrysa i Azjaty w pokoju, wyszykowałyśmy się i ruszyłyśmy w stronę "Miasta Aniołów".
Wiedziałam co mnie tam czeka, dlatego już w trakcie planowania całego tripu powiedziałam dziewczynom, żeby skrócić pobyt w LA na rzecz czegoś innego. Jeśli chodzi o nocleg, to zdecydowałyśmy się na airbnb. Po przyjechaniu, parę rzeczy nam nie spodobało, dlatego też, w ostatnim momencie zdecydowałyśmy się by zrezygnować z jednej nocy w Los Angeles i pojechać wcześniej do San Diego. To była najlepsza spontaniczna decyzja! Ale o San Diego w kolejnej notce. 
Pierwszy raz byłam w LA na jesień, gdy odwiedziłam Kalifornię z moją poprzednią rodziną goszczącą na Święto Dziękczynienia. Miasto to wygląda niesamowicie na pocztówkach i w filmach, ale tak naprawdę ładnie jest tylko w okolicach Beverly Hills itp. A wszędzie indziej roi się od bezdomnych i obcokrajowców. Nie spędzałyśmy zbyt dużo czasu w centrum z tych i wielu innych powodów. Najlepszym wyjściem było kupno wycieczki busikiem, gdzie zobaczyłyśmy wszystkie "must-see" miejsca w LA. Okres na wybrzeżu chciałyśmy poświęcić odpoczynkowi po męczących wędrówkach w Parkach Narodowych. Z tego też powodu najwięcej można było nas zobaczyć na plażach, w Venice Beach czy Santa Monica. Wszystkim osobom, które planują spędzić tam czas, polecam wypożyczenie roweru. My tak zrobiłyśmy i bawiłyśmy się cudownie. Widoki i klimat były przepiękne. Z lekko hipisowskiego Venice Beach do bardziej "fancy" Santa Monica. Rozpływam się na same wspomnienia. 
Jednego wieczora w Venice Beach zobaczyłam najpiękniejszy, jak do tej pory, zachód słońca w moim życiu. Uwieczniłam go, możecie to znaleźć gdzieś tam niżej.
Jeśli macie więcej pytań, odnośnik do aska i innych miejsc w sieci na samym dole. 










































































3 komentarze:

  1. kochana ale Ci zazdroszczę! :) zwiedzaj, a jak wrócisz to zapraszam na kawę i poopowiadasz co tam słychać w Hollywood :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Beverly Hills <3 Pięknie tam jest!

    www.paulaintheusa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń